-
Dlatego że (iż)
21.02.201721.02.2017Szanowni Państwo,
zastanawiam się, czy zalecenie interpunkcyjne z porady https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Roznosci;17471.html nie jest zbyt kategoryczne. Reguła [365] WSO uzależnia taki przecinek od akcentu i pauzy oddechowej (w takim duchu brzmią też archiwalne porady na temat połączenia dlatego(,) że). W tym zdaniu bardziej pasuje mi akcent na dlatego niż jego brak.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Ze względu na fakt, iż… – kalka językowa?21.02.201721.02.2017W trakcie dyskusji z moją Szefową spotkałam się ze stwierdzeniem, że sformułowanie ze względu na fakt, iż… jest niepoprawne, gdyż jest kalką z języka angielskiego (due to the fact that…). Czy tak jest w istocie? W mojej opinii wspomniana forma jest poprawna, a semantyczna zbieżność jest raczej przypadkowa.
Z góry dziękuję za rozwianie wątpliwości. -
Chyba że i inne spójniki z że12.01.201612.01.2016W przypadku zwrotów takich jak chyba że, mimo że itp. przecinek powinno stawiać się przed całym wyrażeniem. Mam jednak nieraz problemy z zastosowaniem tej reguły w innych, podobnych (przynajmniej w moim odczuciu) przypadkach. Czy istnieje jakiś zbiór tego typu wyrazów albo zasada w teorii, która by to omawiała?
-
między am i ęsi5.04.20155.04.2015Chciałbym się dowiedzieć, kto decyduje o tym, czy dane słowo istnieje w słownikach języka polskiego, ponieważ czytałem sporo na temat słów ęsi i am i znane mi osoby, a także ludzie na wielu forach potwierdzają, iż nikt wcześniej nie znał słowa ęsi (oprócz ze słownika). We wszystkich miejscach, w jakich udało mi się uzyskać odpowiedzi na pytanie, dlaczego to słowo jest w słowniku (i dlaczego nie ma am), powiedziano mi, iż jest w słowniku tylko dlatego, iż znajduje się w innych słownikach.
-
harfiarz i harfista12.05.200912.05.2009Dzień dobry!
Spotkałam się z rozróżnieniem: harfiarz – człowiek grający na harfie celtyckiej oraz harfista – człowiek grający na zwykłej harfie. Chciałam się spytać o jego zasadność.
Pozdrawiam -
Naturalna metaforyczność języka
21.12.202321.12.2023Szanowni Państwo,
zastanawiam się, czy opisując działania podejmowane przez podmioty prawne (firmy, spółki, urzędy) prawidłowe jest stosowanie czasowników takich jak „pragnie”, „wręcza”, „może”. Spotkałem się z poglądem, że są one właściwe wyłącznie dla ludzi (spółka nie ma rąk, więc nie może nic wręczać).
Przykładowo:
Apple Inc. pragnie wyjaśnić, że...
Spółka wręcza pismo...
Urząd może zebrać informacje...
Firma myśli, iż...
Pozdrawiam
Tomasz P.
-
Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?4.09.20094.09.2009Szanowni Państwo,
państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
Anna -
Różności31.01.201731.01.2017Szanowni Państwo,
czy powinnam wstawić przecinek przed że w takim zdaniu: Nie lubię bananów, głównie dlatego że są bardzo słodkie. Czy poprawna jest forma żelaźnie, np. żelaźnie konsekwentny?
Z poważaniem
Czytelniczka
-
beneficjent i punkt procentowy16.10.200216.10.2002Serdecznie witam.
Nie wiem, czy Redakcja ma możliwość oddziaływania na poprawność wypowiedzi osób publicznych i publikowanych informacji urzędowych, a życzyłbym wszystkim, aby tak było. Być może uchroniłoby to mnie i zapewne wielu innych słuchaczy i czytelników przed niepotrzebnymi stresami związanymi z wysłuchiwaniem biurokratycznych terminów. W wystąpieniach wielu polityków i urzędników państwowych często słyszę dwa określenia, które są dla mnie żargonem urzędniczym. Chodzi mi o następujące słowa:
1. Beneficjent – słowo moim zdaniem błędnie używane w znaczeniu 'odnoszący korzyści':
2. Punkt procentowy – zamiast po prostu procent. Ten psudoekonomiczmy dziwoląg usłyszałem po raz pierwszy z ust pana Balcerowicza i od tego czasu dosyć powszechnie zaistniał w żargonie ekonomicznym.
Proszę uprzejmie o potwierdzenie, czy mam słuszność w kwalifikowaniu powyższych zwrotów jako błędnych.
Załączam pozdrowienia
Ryszard Garczyński
-
boolowski25.07.200225.07.2002Jaka powinna być pisownia przymiotnika utworzonego od nazwiska Boole? Boolowski, bulowski, a może jeszcze inaczej? Czy lepiej mówić o sygnałach Boole’a, czy o sygnałach … (no właśnie, jakich?)
Anna Mazik